wtorek, 29 maja 2012

Bezdomne skorupiaki

Na początku chciałam podziękować wszystkim, którzy nas odwiedzili w Niebieskich Migdałach a specjalne podziękowania przesyłam dla Kasi, która mnie zmotywowała :*
Chętni mogli się załapać na decoupage w pigułce (nawet dzisiaj była spontaniczna dokrętka). W końcu zdradzę co było ozdabiane. Potrzebowałam coś mało wymagającego i niezbyt dużego - do głowy przyszły mi plasterki muszli. Dziewczyny stworzyły małe cuda, po których w ogóle nie było widać początkującego charakteru - i tu musicie mi uwierzyć na słowo bo jak ostatnia gapa, w ferworze wydarzenia nie zrobiłam ani jednego zdjęcia... Uwieczniłam więc moje próby z muszlową materią i wierzcie mi, że żadna z prac w żaden sposób nie odbiegała od tego co pokazuję. Oczywiście jako wymagająca instruktorka (żeby nie powiedzieć upierdliwa) dopilnowałam, żeby wykańczanie (wtapianie) nie zakończyło się na dwóch warstwach lakieru :)

Powyższa muszla, jedna z większych (średnica prawie 8cm) ma zawisnąć w kuchni, urządzonej na biało - niebiesko.

Muszle są dość transparentne więc ładnie będą wyglądały na oknie lub lampie, poniżej dowód przezroczystości wieczorową porą ;)


I kolejne dwie (dla porównania przypominam jak ta serwetka wyglądała na jednym z królików).


W tych "deserowych" muszlach przygotowałam układ dziurek tak, żeby dało się je powiesić jedną nad drugą. Jak już je połączę nie omieszkam się pochwalić :)
 

Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich, którzy do mnie zaglądają i z wielką radością witam nowe obserwatorki. Dużo całusków :)

20 komentarzy:

  1. Ślicznie to wygląda. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, potrzebuje pomocy. Klasa mojego syna porosiła mnie o pomoc w zdobieniu pudełek drewnianych na zakończenie VI kl. Czy możesz mi doradzić jakiś sklep.Na co dzieciaki mają zwrócic uwagę przy zdobieniu .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam na twoim blogu odnośnie pudełek. A uwagę mają zwrócić na to żeby się dobrze przy tym bawić :)
      Jakbyś miała jakieś szczegółowe pytania to pisz na maila :)

      Usuń
  3. Wszystkie chciałoby się mieć :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda to świetnie. Będzie wspaniałą ozdobą okna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie to wygląda, pomysł genialny. Jeszcze z czymś takim się nie spotkałam. Piękne i oryginalne ozdoby:)

    OdpowiedzUsuń
  6. wygladaja teraz super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny pomysł z tymi muszlami- wygladają ślicznie♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale slicznosci!! Jak pieknie wygladaja te muszelki w tych kreacjach!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie wyszło, pięknie

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest po prostu śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podziwiam ....śliczne:))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie!!!
    Ja dziś dopiero doczytałam, że Ty też w Krakowie urzędujesz:)Może kiedyś uda nam się jakąś kawkę wypić wspólnie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. W końcu miałam okazję spróbować decoupagu. Muszę przyznać, że to fajna zabawa, ale przekonałam się też, że do tego trzeba duuuuużo cierpliwości :) Nie mniej jednak wszystkie bawiłyśmy się świetnie, i teraz mamy piękne własnoręcznie ozdobione muszelki. Gorąco polecam warsztaty u Ani :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne są te muszelki. Mam nadzieję, że kiedyś spróbuję decoupagu, bo strasznie mi się to podoba. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ślicznie wyglądają Twoje muszelki. Mam pytanie- gdzie zaopatrujesz się w te muszelkowe plasterki? Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie pewien projekt i nie mogę znaleźć nigdzie takich dużych. Będę Ci bardzo wdzięczna za informację. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W hurtowni florystycznej. W Krakowie są na ul. Balickiej :)

      Usuń
  16. Dzięki. Szkoda, że z Gdańska do Krakowa tak daleko:-)

    OdpowiedzUsuń