Bardzo dużo cierpliwości kosztuje sytuacja, kiedy zrobię coś w prezencie, który ma być niespodzianką i mam olbrzymią ochotę dodać zdjęcia - a tu trzeba czekać - znacie to? Na szczęście już wszystkie bożonarodzeniowe niespodzianki objawiły się nowym właścicielom (oczywiście przyniósł je Aniołek).
Na początek butelka wina - mam nadzieję, że smacznego choć nie o zawartość do końca tu chodzi.
Motyw znajomy - "Pocałunek", "Złota Adela", płatki szlagmetalu, werniks szklący do wykończenia.
Ozdabiane butelki z oryginalną zawartością są zawsze bardzo efektownym prezentem - dla mnie pozostaje stresem czy etykietka się dobrze odmoczy - czyli tak, że da się ją potem dołączyć doklejoną na osobnym kartoniku. Realna pozostaje też obawa, że od trzymania - lakierowania w powietrzu pełnej szklanej butelki może odpaść ręka! :)
wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńWino w takiej butelce, na pewno będzie niesamowicie smakować. Pomysł i efekt końcowy rewelacyjny!!! Pięknie to wygląda!!! Pozdrawiam serdecznie i dużo dobrego życzę w Nowym Roku!!!
OdpowiedzUsuńCałkowicie oczarowała mnie ta "klimtowa" butelka. Barrdzo zazdroszczę obdarowanej nią osobie. Masz niesamowite pomysły i prawdziwy talent. CUDO!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Usuń