piątek, 11 maja 2012

Powrót sutaszu

Ostatnio zatęskniłam za sutaszową biżuterią. Powiem wam, że po przerwie wcale dobrze mi się nie szyło - wszystko wymaga wprawy. Za połową znów poczułam wiatr w żaglach i kończyło mi się już całkiem, całkiem. Wisior w zasadzie jest skończony ale zastanawiam się czy nie spatynować trochę kamei, żeby nieco wyszlachetniała (może porporiną albo kurzem z półki...) - cały czas się zastanawiam. Jak macie jakieś sugestie to chętnie się z nimi zapoznam :)


Poniżej w powiększeniu - jakby tak odrobinkę tę babę przyciemnić... (?)




Poza tym nie mam internetu, łączę się przez blueconnect (mam go właśnie na wszelki wypadek) - i chodzi tak wolno, że wybaczcie jeśli do Was nie zaglądnę w najbliższym tygodniu ale nie wiem czy starczy mi cierpliwości... Pozdrawiam cieplutko i życzę wbrew prognozom słonecznego weekendu :)

8 komentarzy:

  1. Przecudny naszyjnik, bardzo pracochłonny naszyjnik :) Może i ja spróbuję, białego sznurka dużo mi zostało. Miłej nocki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wisior cudowny. W moich ulubionych kolorach!
    Moim zdaniem baba przyciemniona będzie ładniejsza.
    Bardziej się zgra z resztą.
    Ale czym i jak ją przyciemnić- wybacz nie pomogę. Niech się specjalistki wypowiedzą!

    Pozdrawiam, a Fred zwyczajowo podaje łapę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny talent, którego Ci zazdroszcze kochana. Zupełnie nie znam się na tej technice, a efekty są niesamowite. Wracaj do nas szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym przyciemniła patyną. Jest troszkę za jasna i "bije" po oczach nowością. Postarzona wyszlachetnieje.

    OdpowiedzUsuń
  5. ulala przepiekne !!! Znajac Ciebie jest idealnie dopracowana w najmniejszym szczegole, a do tego kolorystyka fantastyczna. Brawo za cierpliowsc, pomysl i wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny jest :) normalnie napatrzeć się nie mogę! cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, zapraszam, czeka na Ciebie niespodzianka :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. piękny sutasz, w moich kolorach :) uwielbiam zielenie! kameę przyciemniłabym patynką

    OdpowiedzUsuń