Ostatnio dodaję zdjęcia rzeczy odzyskanych (żeby nie powiedzieć śmieci) ale jak by nie było są to najtańsze przedmioty do ozdabiania. Tym razem skrzynka po pomarańczach. Jak widać po niestrudzonym asystencie jest dużo większa od pokazywanej w dawniejszym poście skrzynki z truskawek (tej właśnie)
Ponieważ nie miała żadnych nadruków - tekturowe etykiety były przypięte zszywkami - postanowiłam wykorzystać jej jasny, naturalny kolor i nie malowałam tła, środek zabarwiłam bejcą.
Pozostaje tylko czekać na tegoroczne pyszne, słodkie, soczyste pomarańcze i oczywiście opakowania!
Zawsze musi być ktoś, kto przetestuje dany produkt i jak widać, asystent nie ma żadnych zastrzeżeń! :) Widzę, ze wręcz jest zachwycony! I ja również, bo bardzo ładne te skrzyneczki! Pomarańcze w takich skrzynkach, na pewno będą podwójnie słodkie!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS. dziękuje za przepis na Aniołki, ciasto wyszło super! Teraz się suszą a w całym domu roznosi sie zapach cynamonu :)
Śliczne skrzyneczki, kot prezentuję się w środku bardzo elegancko :D
OdpowiedzUsuńsuper pomysl :) sama chyba sobie podobna zrobie ;)
OdpowiedzUsuńsuuper :*
genialna, co potwierdza mina asystenta :) ta mi się nawet bardziej podoba niż poprzednia. no i do domku bardziej pasuje kolorystycznie...
OdpowiedzUsuńAsystent jest od wczoraj szkalowany, że gwiazdorzy ;)
OdpowiedzUsuńsuper sie prezentuja te skrzyneczki, baaaaardzo mi sie podobaja. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietne! Idealne na koci domek :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Skrzynka prezentuje sie wyśmienicie :) Kotu również ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł!
OdpowiedzUsuńWielkie brawa za pomysłowość i wykonanie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł, kapitalny efekt no i przecudowny kot :)
OdpowiedzUsuń