poniedziałek, 19 września 2011

Znowu Klimt i znowu herbata

Już pisałam - to mój ulubiony format herbacianych skrzynek (choć za dużo torebek się w nim nie zmieści). To zdjęcie miałam przygotowane już jakiś czas temu, ale że skrzyneczka miała być niespodzianką nie mogłam go zamieścić - wiem, że właścicielka czasem tu zagląda :) W końcu cierpliwości stało się za dość - kilka osób się cieszy! Po raz kolejny użyłam papieru zamiast serwetek. Po wewnętrznej stronie wieczka, w tle - paprochy prawdziwego złota. Polecam - ma zupełnie inny kolor niż metal, choć współpraca z tak miękkimi płatkami może przyprawić o zawrót głowy...

1 komentarz: