środa, 10 października 2012

Konewka

Dla przeciwwagi po zombiaczku - elf :)
To jedna z moich ulubionych serwetek (kupiłam dwie przez internet parę lat temu, po czym ślad po nich zaginął). Nie jestem specjalnie wielbicielką elfów ale ta konkretna seria bardzo mnie urzekła, pewnie chodzi o ważkowe skrzydła. Jakoś ten chłopiec siedzący wesoło na czereśni czy wiśni bardzo sielankowo mi się kojarzy, mogę się bardzo długo wpatrywać w ten wizerunek. I pomyśleć, że został stworzony, żeby ktoś wytarł nim sobie wąsy z tłustego sosu!

Tę konewkę zrobiłam prawie dwa lata temu, jakiś czas stała sobie wystawiona na działanie światła dziennego (wcale nie intensywnego) i odkryłam, że z jednej strony wyblakła. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. Teraz stoi tak, żeby słońce nie mogło zbytnio do niej dotrzeć - a o ironio właśnie z pięknym słonecznym dniem mi się kojarzy.

Chciałam się jeszcze pochwalić przydasiami, które dostałam od Jabloniee z bloga Życie decoupagiem zdobione.




I ostatnie zdjęcie, żeby nikt nie myślał, że ustawienie powyższej kompozycji było sprawą prostą ;)





Edycie vel Jabloniee bardzo serdecznie dziękuję a wszystkich gorąco pozdrawiam :***

17 komentarzy:

  1. Śliczna konewka, tak, to bardzo wdzięczny motyw:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecudna konewka, a prezent słopdki :) POzdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. konewka śliczna i piękne prezenty!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna konewka, szkoda, że słońce ją tak potraktowało... ależ masz ślicznego kociaka! jeśli chodzi o prezent to mój nie dorównuje Towjemu, ale cieszę się, że mogłam chociaż troszkę się zrekompensować za anioły. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Konewka slicznie sie prezentuja a kociak wiadac bawi się wyśmienicie

    OdpowiedzUsuń
  6. nie zbieram serwetek kolekcjonersko, ale jeśli wpadnie mi w łapki jakieś serwetkowe cudeńko, chowam na "zaś", nie potrafię przejść obok nich obojętnie, niby kawałek bibułki, a ile daje radości :)
    elfy na konewce świetne
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu,
    konewka jest bardzo ładna.
    Uśmiałam się jednak kiedy zobaczyłam aniołka poniżej! Pomyślałam "nie, on nie może być bez ręki, wydaje mi się" heheehe a jednak!
    Jeszcze takiego nigdy nie widziałam! Tak samo jak aniołka czarnoskórego;) Masz rację, trzeba przełamywać konwenanse:)

    Jak kotki? Znalazł się dla nich dom?

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne to posumowanie o wycieraniu wąsów z tłustego sosów.

    Piękna konewka. Zresztą jak wszystko co wychodzi z pod Twoich rąk. Zazdroszczę nieustannie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śiatło słoneczne nie musi być intensywne i tak kolor spełznie. Ale konewka i tak ma swój urok :)

    OdpowiedzUsuń
  10. super konewka, motyw z elfem rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Koneweczka przecudna ,a przydasie jak to przydasie przydadza sie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna konewka i cudne prezenty! :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu odezwij się na mojego maila- wygrałaś candy u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. koneweczka faktycznie ma cudny motyw... szkoda, że serwetka nie jest już dostępna...
    eh te koty! bez nich byłoby nudno :)))

    OdpowiedzUsuń