Dla przeciwwagi po zombiaczku - elf :)
To jedna z moich ulubionych serwetek (kupiłam dwie przez internet parę lat temu, po czym ślad po nich zaginął). Nie jestem specjalnie wielbicielką elfów ale ta konkretna seria bardzo mnie urzekła, pewnie chodzi o ważkowe skrzydła. Jakoś ten chłopiec siedzący wesoło na czereśni czy wiśni bardzo sielankowo mi się kojarzy, mogę się bardzo długo wpatrywać w ten wizerunek. I pomyśleć, że
został stworzony, żeby ktoś wytarł nim sobie wąsy z tłustego sosu!
Tę konewkę zrobiłam prawie dwa lata temu, jakiś czas stała sobie wystawiona na działanie światła dziennego (wcale nie intensywnego) i odkryłam, że z jednej strony wyblakła. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. Teraz stoi tak, żeby słońce nie mogło zbytnio do niej dotrzeć - a o ironio właśnie z pięknym słonecznym dniem mi się kojarzy.
Chciałam się jeszcze pochwalić przydasiami, które dostałam od Jabloniee z bloga Życie decoupagiem zdobione.
I ostatnie zdjęcie, żeby nikt nie myślał, że ustawienie powyższej kompozycji było sprawą prostą ;)
Edycie vel Jabloniee bardzo serdecznie dziękuję a wszystkich gorąco pozdrawiam :***
Śliczna konewka:)
OdpowiedzUsuńkonewka zdecydowanie genialna!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna konewka, tak, to bardzo wdzięczny motyw:)
OdpowiedzUsuńPrzecudna konewka, a prezent słopdki :) POzdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny ten komplecik!
OdpowiedzUsuńkonewka śliczna i piękne prezenty!
OdpowiedzUsuńŚliczna konewka, szkoda, że słońce ją tak potraktowało... ależ masz ślicznego kociaka! jeśli chodzi o prezent to mój nie dorównuje Towjemu, ale cieszę się, że mogłam chociaż troszkę się zrekompensować za anioły. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKonewka slicznie sie prezentuja a kociak wiadac bawi się wyśmienicie
OdpowiedzUsuńnie zbieram serwetek kolekcjonersko, ale jeśli wpadnie mi w łapki jakieś serwetkowe cudeńko, chowam na "zaś", nie potrafię przejść obok nich obojętnie, niby kawałek bibułki, a ile daje radości :)
OdpowiedzUsuńelfy na konewce świetne
całuski
Aniu,
OdpowiedzUsuńkonewka jest bardzo ładna.
Uśmiałam się jednak kiedy zobaczyłam aniołka poniżej! Pomyślałam "nie, on nie może być bez ręki, wydaje mi się" heheehe a jednak!
Jeszcze takiego nigdy nie widziałam! Tak samo jak aniołka czarnoskórego;) Masz rację, trzeba przełamywać konwenanse:)
Jak kotki? Znalazł się dla nich dom?
Cudowne to posumowanie o wycieraniu wąsów z tłustego sosów.
OdpowiedzUsuńPiękna konewka. Zresztą jak wszystko co wychodzi z pod Twoich rąk. Zazdroszczę nieustannie.
Śiatło słoneczne nie musi być intensywne i tak kolor spełznie. Ale konewka i tak ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńsuper konewka, motyw z elfem rewelacja :)
OdpowiedzUsuńKoneweczka przecudna ,a przydasie jak to przydasie przydadza sie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna konewka i cudne prezenty! :-)
OdpowiedzUsuńAniu odezwij się na mojego maila- wygrałaś candy u mnie:)
OdpowiedzUsuńkoneweczka faktycznie ma cudny motyw... szkoda, że serwetka nie jest już dostępna...
OdpowiedzUsuńeh te koty! bez nich byłoby nudno :)))