"Człowiek człowiekowi wilkiem
a zombie zombie zombie"
Zdarza się, że za gęsty gips wlany do formy zatrzymuje pod sobą powietrze tworząc wyraźne ubytki. Takie odlewy w większości przypadków lądują w koszu ale czasem zdarza mi się je przed takim losem uchronić. Ten aniołek nie ma kawałka buzi, ręki, kilku palców u stóp - autor go nie chciał a ja się w nim zakochałam (choć wiem, że pewno nie podzielicie mojej fascynacji).
Kolejna odsłona skrzydeł - tym razem srebrno perłowe i wyjątek - to jedyny aniołek z otwartymi oczami.
Na koniec trochę historii: pojęcie ZOMBIE wywodzi się z kultu voodoo,
w którym oznacza kogoś silnie zniewolonego i ślepo lub nieświadomie
wykonującego polecenia osoby kontrolującej go. Zniewolenie to następuje
najczęściej przez podanie środków odurzających. Takie pojęcie zombie
funkcjonowało w kulturze do końca lat 60 a zwrot nastąpił przez X Muzę. W 1968
Romero nakręcił „Noc żywych trupów”, gdzie zombie przedstawiano jako umarłe
lecz powstałe z grobu osoby będące amatorami świeżego ludzkiego mięsa. Takich
Zombiaków znamy i kochamy do dziś ;)
Zainteresowało mnie jak to jest z protoplastami czyli kim są
zombie w voodoo (obecnie wyznawców spotkać można na Haiti i południu Stanów
Zjednoczonych). Otóż kapłani mogą uśmiercić człowieka a w kilka dni po
pogrzebie przywrócić go do życia. Nie jest to jednak żywy człowiek a jedynie
jego ciało jest zamieszkane przez jednego z duchów śmierci. I tu zbliżam się do
najciekawszego – taki żywy trup (nazywana na Haiti „cadavre” czyli zwłoki) jest
używany do wykonywania prac w polu i gospodarstwie. Oczywiście jest i haczyk –
jeśli zombie zje sól lub słoną potrawę uświadamia sobie, że nie żyje, wraca na
cmentarz i zakopuje się we własnym grobie.
Na Haiti zdarza się, że aby zapobiec przeobrażeniu się
członka rodziny w zombie przebija się go kołkiem lub odrąbuje kończyny a bliscy
do kilkunastu dni po pogrzebie pilnują grobu.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko - niezależnie od tego czy zombiaków lubią czy nimi gardzą :)
Aniołek bardzo oryginalny:D Ma w sobie to coś i przyciąga wzrok :) Podoba mi się wstawka z historią :) A zombiaków jestem wielkim fanem ;p
OdpowiedzUsuńwidzę, że moc nadchodzącego hallowen ma Cię już w swoich ogromnie krwiożerczych pazurach :)
OdpowiedzUsuń''... zombie zombie zombie''
OdpowiedzUsuńMega xD
Śliczny aniołek :)
I bardzo ciekawe ciekawostki :)
UsuńW życiu bym nie pomyślała że zombie może być wykorzystywany do prac w polu ;)
A ja podziwiam anioły...może dlatego ,że sa dla mnie symbolem ciszy i spokoju a tego teraz mi trzeba....
OdpowiedzUsuńPs.Oprócz biegania to jeszcze na pole wychodzimy....nie mówiąc już o słynnym "chodże' np. ojciec do domu.
Pozdrawiam Ewa:)
Haa... a akurat dzisiaj kupiłam sobie miesięcznik "Egzorcysta" i czytałam artykuł o niebezpieczeństwach jakie niesie za sobą świętowanie tzw. halloween... Lekturę polecam. Filmy: "Noc żywych trupów" oraz "Świt żywych trupów" widziałam i bardzo mi się podobały, ale wydaje mi się, że trzeba mieć też świadomość tego, że w niektóre rzeczy nie powinno się wchodzić. Mam na uczelni wykłady z księdzem, który jest egzorcystą - wyjście z opętania czy zniewolenia, to wcale nie jest prosta sprawa. Nie chcę Cię tutaj jakoś potępiać, ale tylko zwrócić uwagę, żeby uważać :) Bo chyba też taka misja teologa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
PS: i nie chodzi mi o to, że od ulepienia aniołka zombie można zostać opętanym, ale po prostu lepiej nie zagłębiać się w takie tematy, bo nigdy do końca nie wiadomo, co też za tym stoi...
a mnie się podoba ten Aniołek... mimo wszystko! przecież jest cudy! i te niebieski oczka! to nie jego wina, ze taki wyszedł... CUDNYŚ!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko i buziolki przesyłam:*:)
Och, do mnie ten aniołek nie przemawia, ale szczerze podziwiam kreatywność, bo ja nie wpadłabym na taki pomysł "drugiego życia" dla uszkodzonego odlewu :)
OdpowiedzUsuńmogę się podpisać pod tymi słowami :)
UsuńZombi wyszedł jak prawdziwy:) Tylko te skrzydła... Są takie piękne, przypominają o jego niegdysiejszej, anielskiej postaci. No cóż baczmy w co możemy się przemienić :)) Fascynacja dziećmi nocy wraca, ale teraz one przybierają kształty pięknych, mądrych i uwodzicielskich mężczyzn (czasem kobiet) i większości mają dobre serca :))
OdpowiedzUsuńpiekny i masakryczny zarazem Aniołek :) bardzo zombiastyczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie i kreatywnie z Twojej strony, że nie pozwoliłaś by ten piękny odlew wylądował w koszu :)
OdpowiedzUsuńuuu... powiało grozą ;)
OdpowiedzUsuńCałkowite szaleństwo. Bardzo mi się podoba. A zombi, no cóż mam do nich szczególną słabość. Polecam wszystkim źródło mojego uczucia tj film 28 dni później. Aniu, uwielbiam, Twoje twórcze i przewrotne spojrzenie na rzeczywistość.
OdpowiedzUsuńale "pojechałaś"!
OdpowiedzUsuńa text "zombie zombie zmobie" strasznie mi sie podoba, choc z przytoczonych faktów wynika raczej, ze oni nie tacy straszni, tylko wręcz porzyteczni byli :-)).
serdeczne
Trochę kontrowersyjny pomysł :) Przez to bardzo oryginalna praca, świetna po prostu.
OdpowiedzUsuńWow...ja się wystraszyłam...
OdpowiedzUsuńJa tam wolę wampiry ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko =}
A to Ci dopiero aniołek
OdpowiedzUsuń