poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Inspiracje rodem z Halkidiki

Przed wyjazdem zapowiadałam polowanie na inspiracje - oczywiście subiektywnie pojęte.
Na początek inspiracja dopełniona lub w odwrotnej kolejności. Zrobiłam kiedyś drzewko pomarańczowe z masy solnej. Udało mi się takie uwiecznić w naturze. Tego solnego nigdy nie pomalowałam bo bardzo podoba mi się jak się przypiekło. To jeden z powodów dla których masę solną zawsze wypiekam.


Na hotelowych włościach zachwycały mnie również tykwy (albo dynie), które pięły się po wszystkim i na dużych wysokościach. Wyglądały bardzo ozdobnie. Na pewno w Polsce rosną takie, ale nie w mojej okolicy...










W temacie nieznanych roślin zachwyciło mnie drzewo obsypane kwiatami lub już owocami, drzewo zupełnie mi nie znane (jak ktoś wie proszę o podpowiedź). Wygląda na kuzyna miechunki, dalekiego kuzyna ;)





Podczas jednego ze spacerów przystanęłam też nad dziurą w ziemi - no bo same rozumiecie :) Aż mi się Wszechwiedząca Wiedźma Ple Ple przypomniała...


Bardzo podobały mi się muszle zawieszane na różnych naturalnych konstrukcjach. Poniższe zdjęcie zrobiłam w jednym z barów na nazwijmy - werandzie.







Dla mnie żaden pobyt nad morzem nie może się obyć bez zbierania kamyków. Tym razem postawiłam na małe pumeksy - są lekkie i dziurkowane oraz okrągłowyturlane. Takie regularne są dla mnie znakiem pracy morskiej wody - cierpliwego szlifierza. Planuję je wykorzystać do jakieś pamiątkowej biżuterii.







Oczywiście zakładałam, że tydzień pobytu minie zbyt szybko więc nie zabrałam ze sobą nic rękodzielnego. Po tygodniu zaczęło mi tego brakować, niestety nie udało mi się kupić odpowiedniego sznurka. Od pań animatorek dostałam kawałek, w zamian za naukę splotu makramowego. Powstawały bransoletki jak na poniższym zdjęciu - tę wzięłam sobie na pamiątkę. O dziwo chęć posiadania zadeklarował mój mąż. Bransoletka nie jest skończona bo nie jesteśmy przekonani czy ma być na stałe, czy rozsuwana - możliwości jest kilka.




Na koniec Hakuna  Matata - jako, że podróże kształcą dowiedziałam się, że jest to prawdziwe słowo oznaczające  w Swahili "brak zmartwień". Jak nam wytłumaczył sympatyczny pan z Kenii "there are no worries". Pan robił bransoletki z muliny, symbolizujące właśnie Hakuna Matata. Nie jestem zwolenniczką bransoletek "na stałe" ale tej z przesłaniem ( i w wakacyjnym klimacie) nie mogłam się oprzeć.


W żadnym poście nie dodałam jeszcze tylu zdjęć ale subiektywne inspiracje to subiektywne inspiracje.
Choć wróciłam z Grecji życzę wszystkim Hakuna Matata :)))

14 komentarzy:

  1. o jak dużo cudnych zdjęć!! Aniu miałaś piękne wakacje!! troszkę zazdroszczę;) też uwielbiam zbierać morskie "przydasie";)
    Pozdrawiam niebiesko ☺ buziolki:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Drzewko jest cudowne :) Widać że wakacje udane :) Wiedźma bardzo złowieszcza :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne to drzewko Ci wyszło, realistyczne. Hakuna Matata na cały rok! A szczególnie na wakacje ;p Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Drzewko z masy solnej jest genialne!!!! Piękne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Drzewko wyszło bardzo ciekawe.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj przydałoby się troszkę tego ciepełka z zdjęć i Hakuna Matata też.Pozdrawiam E:)

    OdpowiedzUsuń
  7. drzewko wypieczone wyglada przeslicznie bardziej mi sie podoba niz bys go pomalowala. Piekne zdjecia i Twoje opisy sprawily, ze poczulam sie jakbym tez byla w Grecji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale u Ciebie pięknie! a drzewka z masy super!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. ależ piękny fotoreportaż z wakacji - dzięki Ci piękne za niego :) bo teraz nawet czuję "hakunę matatę" :) dołączam się do zachwytów nad drzewkiem pomarańczowym - wyszło genialne! a przez myśl by mi nie przeszło, że to pierkarniczek tak pięknie je "umalował"!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe wakacje, drzewko cudowne, jak tu mieć zmartwienia:)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że do każdego postu możesz dodawać tyle zdjęć :) Cudnie opowiadasz. Jak zawsze uśmiecham się do ekranu z Twoim blogiem i żałuję tylko, że mnie nie możesz zobaczyć i przekonać się na własne oczy jak wiele pozytywnej energii mi przekazujesz.

    OdpowiedzUsuń
  12. widze, ze wakacje udaly sie w 100 % :) pozdrowionka i do zobaczenia wkrotce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przecudny i pogodny post :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam, szukając nazwy takiego drzewa trafiłem najpierw na ten blog. :)
    W drugiej kolejności na nazwę drzewka. Mydleniec wiechowaty;
    http://www.futuregardens.pl/mydleniec-wiechowaty-in-roztrzeplin.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń