piątek, 10 sierpnia 2012
Wróciłam :)
Przedstawiam Oskara. Oskar jest Podróżną Wydrą. Ponieważ gatunek zobowiązuje, od ponad dziesięciu lat razem z Osobistym Szczęściem zabieramy go jak gdzieś wyjeżdżamy i robimy mu zdjęcia na tle pożądanych na turystycznych fotografiach obiektów (jedno z naszych dziwactw). Tu siedzi na halcydyckim półwyspie :)
Ale po kolei...
Przed samym wyjazdem dostałam wyróżnienie od Jabloniee, z blogu Życie decoupagiem zdobione.
Jest mi bardzo miło - serdecznie dziękuję i przesyłam całuski. Jabloniee robi czary - mary w decoupage'u więc tym bardziej czuję się uhonorowana.
Wyróżnienie pragnę przekazać Catwing z blogu Skrzydlay Kot, autorce przejmujących i niebanalnych rysunków i obrazów, opatrzonych równie niebanalnymi komentarzami. Catwing wróciła do blogowania po kilkumiesięcznej przerwie (co chyba nie jest łatwe) - mam nadzieję, że wyróżnienie ją zmotywuje i doda energii - przynajmniej na mnie wyróżnienia tak działają.
Ja sama mam powakacyjnego spleena. Czytałam, że tak się dzieje ale osobiście nigdy tego nie doświadczyłam. A tu na prawdę - wracasz do rzeczywistości i masz przekonanie (nie podejrzenie czy przypuszczenie) a przekonanie, że nic dobrego już na ciebie nie czeka. Za to przed "dołkiem" była "górka", ba nawet ośmiotysięcznik! Jak już kiedyś uchyliłam rąbka - teściowa podarowała nam tydzień wakacji w Grecji. Wyobraźcie sobie, że na dwa dni przed powrotem dostaliśmy telefon z Rainbow T. z propozycją kolejnego tygodnia gratis (!). Szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam, żeby się komuś coś podobnego przytrafiło. Prawdopodobnie ktoś wykupiwszy ten tydzień nie mógł pojechać, hotel był już opłacony, my byliśmy na miejscu - ale takich par było więcej a zadzwonili akurat do nas :) Mam dwa komentarze do zdarzenia - albo "Zakochanym szczęście sprzyja" albo "Głupi ma zawsze szczęście"...
Oczywiście skorzystaliśmy, choć tylko jeden z naszych dwóch pracodawców potrafił się w tej sytuacji zachować z klasą.
To były cudowne chwile - takie wakacje z prawdziwego zdarzenia - czas beztroski i wypoczynku :)
Po powrocie odkryłam jeszcze jedną niespodziankę, która w zasadzie zmobilizowała mnie żeby coś tu napisać. Znacie bloga Pink Bubbles? Można na nim znaleźć prawdziwe cuda z modeliny i inspirujące tutoriale a ostatnio pojawiły się też zestawienia blogów, które PB lubi odwiedzać. W grupie "blogów kreatywnych" pojawił się mój, co na prawdę dodało mi skrzydeł! Bardzo serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
Rozpisałam się a już nie mogę się doczekać odwiedzenia Waszych blogów - duża buźka dla tych, co wytrwali do końca :***
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witamy po przerwie :)
OdpowiedzUsuńależ jesteś fuksiarą! cieszę się że urlop sie udał!żeby mieć takie szczęście...ech....a teraz niestety trzeba wrócić do codzienności...dobrze że ja dopiero urlop zaczynam...
OdpowiedzUsuńWow, farciarze z Was! Witaj z powrotem Aniu :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że już jesteś z nami :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już Jesteś :) Nie narzekaj tylko bierz się do pracy, bi brakuje w blogowym światku Twoich dzieł. Gratuluję wyróżnień.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAnia wróciła jupiii:):):) ale miałaś cudne wakacje... ja mam dwa tygodnie wolnego ale pierwszy tydzień wielkie sprzątanie u Mamci po remoncie i robienie zapasów na zimę, a drugi uduchowienie na pielgrzymce:) a gdzie moje morze ogromne, lubowne, żegolwne i przede wszystkim niebieskie?! ;) Buziolki i pozdrowionka niebieskie:*:)
OdpowiedzUsuńPs. ale mieliście szczęście z tym weekem free!
Ale fajne wakacje!!!!Cieszę się, że już jesteś. Pozdrawiam gorąco:))
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak się za Tobą stęskniłam.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie "Zakochanym szczęście sprzyja" :)
Cudnie, że już jesteś! Czekam na Twoją cudowną twórczość.
Ale Ci zazdroszczę takiego tygodnia gratis :D A Oskar jest słodziutki, macie bardzo fajną tradycję :)
OdpowiedzUsuńwydra jest słodka/ki ( no bo to w sumie Oskar..) takich wczasów zazdroszczę totalnie, a spleena i tak mam... bez wyjazdów go wyhodowałam...
OdpowiedzUsuńcałuski
Ależ słodki jest Twój Oskar :-) Z buzi i koloru przypomina mi moje osobiste futerkowe, domowe zwierzątko, jakim jest norka amerykańska Muffinka :-) no, ale norka mi zawsze przypominała miniaturowa wydrę :-)
OdpowiedzUsuńMoże jest norką amerykańską ale już mu nie będę mieszać w gałgankowej głowie ;)
UsuńMasz super zwierzaka o świetnym imieniu!!!
o to tak jak w Amelii oskar zwiedza swiat :) super, ze grecje wakcje Wam zostaly przedluzone mila niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem Kochana :))) Wielkie dzięki za wyróżnienie, strasznie mnie ucieszyło :))) teraz "noblesse oblige" zatem zaraz zabieram się do roboty!! :P
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno szczęśliwych podróżników i Oskara, on mi zawsze poprawia humor :)))
Oskar ma rozbrajający wyraz twarzy :) fajnie, że wróciłaś :) gratuluje wyróżnienia Twojego bloga!
OdpowiedzUsuń