Dostałam zamówienie na zrobienie korali dla pewnej pięcioletniej damy - prezent od świętego :)
W liście do Mikołaja stało, że mają być czerwone, białe i szare. Od mamy zainteresowanej dowiedziałam się dodatkowo, że mają być na gumce, mają mieć 50cm i mogą być z filcu.
Kiedy właścicielka zobaczyła korale (najpierw na zdjęciu, że niby elf je zrobił) powiedziała, że "właśnie takie chciała". Wiecie co? - to była jedna z najprzyjemniejszych rzeczy jakie ostatnio usłyszałam :)))
Wymyśliłam sobie taki wzór żeby wyglądał jak cukierki albo lizaki. Szarego dałam mało, żeby nie przysmucał klimatu, poza tym stwierdziłam że jeśli będzie na zewnątrz całość się tak szybko nie ubrudzi. Pierwszy raz użyłam plastikowych korali, ze względu na ich większą od szklanych wytrzymałość.
Tyle o koralach, nie mogłam się nie pochwalić zrobieniem "właśnie takich jakie miały być"! :)
Poniżej skarpeteczki, do których mam słabość - żeby nie było że robienie zdjęć to tylko problemy ze światłem czy ostrością ;) Jest to też przejście do kociego wątku.
Co do mojej "Akcji koty" sprawy mają się następująco. Jest nie tyle sukces co kryzys zażegnany. Kotki na zimę zostały przygarnięte przez moją ciocię - ale tylko na zimę. Dlatego dalej szukam dla nich kochającego domu i już chyba dla obu naraz bo są ze sobą bardzo zżyte.
Dziewczyny o wielkich sercach - pozwólcie, że kociego cukiereczka wylosuję po świętach. Może akurat jeszcze ktoś się trafi. Przyznam szczerze, że teraz nie mam głowy do losowania, tym bardziej że to nie jest typowe candy. Mnie nadejście świąt zawsze zaskakuje, robię wszystko na raz w związku z czym z niczym się nie wyrabiam - stąd ta prośba. Postaram się w święta zrobić kotkom trochę zdjęć, urosły ale dalej są słodkie.
Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających i życzę udanego tygodnia :)
Korale jedyne i niepowtarzalne - mała elegantka zabłyśnie w nich jak nic...co do kotów to dalej będę pytać być może się coś znajdzie ..pamietam.A swoja drogą to ciocia ma dobre serce - bo zima przyszła .
OdpowiedzUsuńAno ma dobre serce bo typowym miłośnikiem kotów to ona nie jest. Na razie bardziej koty się do niej przyzwyczaiły niż ona do nich. Ale szacun, bo nie zamyka przed nimi żadnego pokoju i pozwala im ze sobą spać, na co ja, zanim zostałam dumną właścicielką kota nigdy bym się nie zdecydowała ;)
UsuńKorale prześliczne. To wielka frajda zrobić coś dla dzieci, też strasznie to lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Korale piekne, mala strojnisia bedzie na swieta :)
OdpowiedzUsuńA moze ciocia po zimie wcale nie bedzie chciala kotow oddac :)
Pozdrawiam
Śliczne korale :) I nie dziwi mnie, że się spodobały. A kotkom życzę aby znalazły kochający dom. Pozdrawiam♥♥♥
OdpowiedzUsuńPiękne są! Czuję, że ja też powiedziałabym, że właśnie o takich marzyłam :D
OdpowiedzUsuńAniu one są cudne! A taki komentarz rzeczywiście potrafi radość ogromną sprawić :))))
OdpowiedzUsuńBuziaki :***
Korale śliczne,pierwsze wrażenie nanizane na nitkę lizaki,aż chce się je polizać,kuszące,mniam ślinka cieknie.Nowa właścicielka będzie dumnie je nosić./Świadomość że to elfy zrobiły,a mikołaj przyniesie też wiele daje.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCo do kotków to są śliczne,ale już przygarnęłam 9,więcej nie mogę.Nadzieja umiera ostatnia,więc może jeszcze ktoś się zdecyduje na słodziaki.:)
Usuńpierwsze jak zobaczyłam..ooo lizaki!
OdpowiedzUsuńprzesłodkie.........
też miałam skojarzenie ze słodyczami jak zobaczyłam korale :) świetnie wybrnęłaś z zadania, jakie postawiła Ci pięciolatka! trzeba pamiętać, że dzieci są szczere, więc cóż... możesz być z siebie dumna :)))
OdpowiedzUsuńPrześliczne korale i bardzo pomysłowe:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie kolrale Elfiku ;P
OdpowiedzUsuńA kociaków mi szkoda, ale przyganełam najwieksze z możliwych zwierząt na moim m1 i jest to chomik, nie wspominam juz o odległości jaką kaciaki musiały by pokonać z krakowa do Poznania.
Nieustannie 3mam kciuki za ich dalsze losy
Taki piekny komplet to tylko dla prawdziwej damy się nadaję:)) Ślicznie wyszedł:) Co do kociaków to szkoda, że nie ma miejsca w naszych domach dla tak uroczych stworzeń:(
OdpowiedzUsuńFilcowe lizaczki śliczne, dziewczynka będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńRobiłam takie kiedyś
Bardzo bym chciała 2 kota, ale teraz to słabo możliwe :(
Buziaki Aniu
Są śliczne:) Sama takie bym chętnie założyła:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńMy dear friend,
OdpowiedzUsuńMerry Christmas and a 2013 full of blessings !!
big hugs,Duendes.
Ja podobnie - zawijasy skojarzyły mi się z amerykanskimi, swiatecznymi lizakami :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa wyrób atestowany ;)
OdpowiedzUsuńZniknęłaś nam ze świata blogowego... Mam nadzieję, że wszystko ok i niedługo się pokażesz:))))
OdpowiedzUsuńFantastyczny naszyjnik Aniu! =D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i również życzę wszelakiego spełnienia w Nowym Wspaniałym 2013 roku!
Asiek