niedziela, 16 września 2012
Wielka prośba
Ten post to prośba o pomoc w znalezieniu domu dla dwóch kotków.
Może znacie kogoś z okolic Krakowa, kto chciałby przygarnąć kotka, a najlepiej dwa? Kilkakrotnie już pisałam o tym, że zaprzyjaźniona kotka sąsiadów co roku przynosi moim rodzicom na działkę wszystkie swoje dzieci. Wie, że będą tam bezpieczne, najedzone i kochane i tak jest, tyle że działka ma charakter letniskowy i kotki nie mają szans na przeżycie zimy. Z moich przyjaciół, znajomych i ich przyjaciół i znajomych każdy kto mógł przygarnąć kota - już go ma. W tym roku z pięciu kociąt udało się już znaleźć dom dla trójki - zostały dwa a ja wraz ze spadkiem temperatury robię się coraz bardziej zdesperowana. Tym bardziej, że są to wyjątkowe słodziaczki.
Pomoc może polegać na umieszczeniu powyższego banerka wraz z linkiem na waszych blogach. Nawet jeżeli mieszkacie na północy to przecież na waszego bloga może zagląda ktoś z południa, ktoś kto może przygarnąć kotka, albo zna taką osobę, albo może sami ją znacie?
Ale do rzeczy:
Kotki urodziły się w maju, jedzą stały pokarm, załatwiają się do kuwety. Łapią myszy i lubią sypiać na fotelu - to sugestia, że nadają się i do miasta i na wieś. Od urodzenia były otoczone miłością i ludzkie towarzystwo kojarzy im się tylko dobrze. Marzę, żeby tak zostało... Zależy mi żeby trafiły do kochającego domu bo są przyzwyczajone do głaskania, drapania pod brodą, spania na kolanach i (obawiam się, że infantylnych) zagadywań. Przymilają się i głośno mrrrruczą.
Przebywają we wsi Siedlec koło Krzeszowic, można je odebrać osobiście albo możemy je przywieść.
Z doświadczenia wiem, że dwa koty chowają się lepiej niż jeden więc jeśli ktoś ma warunki na dwa to proszę się nie krępować...
Przedstawię samych zainteresowanych:
SERDUSZKO to oczywiście tymczasowe imię ale przy takiej łatce nie dało się go uniknąć...
Serduszko jest spokojnego usposobienia, raczej z tych co lubią spać. Ma czarne i różowe poduszeczki ale znakiem szczególnym jest serduszko na prawym boku.
OGONEK - ma czarny ogonek z samym koniuszeczkiem białym (nie udało mi się tego uchwycić na zdjęciach).
Ogonek jest największym pieszczochem, dopomina się o wzięcie na kolana i niekończące się głaskanie. Ma różowe poduszeczki, które często eksponuje bo kocha głaskanie po brzuszku i pod paszkami - jak na poniższych zdjęciach.
Jeżeli możecie przygarnąć kotka proszę o kontakt 602-840-594 lub 660-68-38-28.
A teraz nagroda:
Warunkiem jest zamieszczenie banerka na blogu.
Pod postem proszę o zostawienie komentarza, o włączeniu się do akcji.
Kiedy kotki znajdą dom, wśród wszystkich pomagających rozlosuję nagrodę. Poinformuję o tym na blogu ale też skontaktuję się bezpośrednio z wylosowaną osobą (to nie jest typowe candy więc nie musicie zaglądać i sprawdzać ale ważne jest żeby do każdego był jakiś namiar).
Nagrody będą kocie:
Piękna ręczne robiona kartka z kotami, namalowana na liściu figowca indyjskiego (nie jest moim dziełem, została przywieziona z Indii, mam taką samą i oprawiona wisi na ścianie).
Kotek z balsy, ozdobiony przeze mnie wg uznania zwycięzcy - np tak, lub tak, albo nie ozdobiony (do uzgodnienia).
Po jednej serwetce z kotami i słońcem - reprodukcja obrazów Rosiny Wachtmeister (obecnie dość ciężko je zdobyć).
I przydasie, oczywiście kocie :)
Przepraszam, że używam bloga do takich celów ale bardzo mi zależy na znalezieniu kociętom domu.
A W KOLEJNYM POŚCIE ZAPRASZAM NA ROCZNICOWE CUKIERKI :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chętnie bym przygarnęła, bo uwielbiam koty, ale swoich mam osiem, znalezionych właśnie i sama też szukałam dla nich domu...w tym problem, że nikt teraz nie chce kotka, nie wiem dlaczego...przecież to takie kochane zwierzątka. Ale trzymam kciuki za te kotusie! A jak by zabrakło to ja mam bardzo podobne do oddania:)...a następne już w drodze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jakie śliczne kociaki. Zawsze przy takich akcjach serce mi się kroi, bo nie mogę mieć kota, a tak bardzo chciałabym... Mam nadzieję, że znajdzie się jakaś dobra dusza. Baner zamieszczony w widocznym miejscu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu jakie Ty masz wielkie serce. Z okolic Krakowa nie jestem i poza daleką rodziną nie znam w tych okolicach nikogo. Ale nie potrzyma mnie to przed włączeniem się do akcji i to nie tylko przez ogromną sympatię do Ciebie ale i tych cudownych czworonogów.
OdpowiedzUsuńInfo w lewym pasku bocznym bo to przecież nie jest Candy! 3mam kciuki za to by maluch jak najszybciej znalazły (najlepiej jeden) dom.
Jako ,że jestem z Krakowa to orócz tego ,że umieszczę banerek to jeszcze ropytam po okolicy.Pozdrawiam Ewa:)
OdpowiedzUsuńEh sama chętnie bym przygarnęła mimo że jestem z Gdańska, ale w domu mam już psa, kanarka i królika :)I podejrzewam że reszta domowników miała by coś przeciwko :) oczywiście przyłączam się do akcji i za chwilkę wstawiam post na blogu z linkiem do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPs.Aniu udostępniłam też link do Twojego posta na FB....
OdpowiedzUsuńChętnie przygarnęłąbym takiego kociaka, zwłaszcza "Heart", ale niestety mieszkam w ZG, a poza tym mam już dwa pieski :) Za to przyłączam się do aukcji i umieszczam banerek u siebie na blogu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńUwierz, że ja bym Ci pomogła i wzięła kociaka, kocham te stworzenia, ale mam koło domu ulicę i biorąc go skazałabym go na śmierć. W takiej sytuacji mogę napisać jedynie posta. Mam nadzieję, że kociaczki znajdą dom, w którym będą kochane, najedzone i przede wszystkim kochane :)
Daj znać na blogu jak się potoczyły ich losy a ja pędzę naskrobać posta :):)
Mam trochę znajomych na południu, popytam, mam nadzieję, że kotki szybko znajdą domy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJejku jakie śliczne!Niestety posiadam jednego "kanapowca" i dodatkowo 8 "dachowców".Ale informacje oczywiście dodam :)
OdpowiedzUsuńPokaż więcej zdjęć tych maluchów!
uwielbiam Cię za ten post, jak to dobrze, że tacy ludzie jak Ty są na tym świecie, na pewno kociątka znajdą kochane domki, trzymam za nie kciuki :)
OdpowiedzUsuńAniu, zostałaś wyróżniona
http://szminkawszpilkach.blogspot.com/2012/09/sodkie-wyroznienie.html
całuski
Cała przyjemność po mojej stronie. Jeżeli tym postem mogłam chociaż w małym stopniu pomóc to jestem bardzo szczęśliwa. Nie wyobrażam sobie tego, żeby kociaczki na zimę zostały na działce.
OdpowiedzUsuńA myślałaś może o tym, żeby założyć na facebooku taką akcję. Wiem, że ludzie coś takiego robią.
Mam wielką nadzieję, że kotki znajdą domy, w których będą kochane :)
Oj to myślę, że i na tym filmie się popłaczesz ;) Myślę, że naprawdę warto go zobaczyć, ja też długo zwlekałam, dużo ludzi mi o nim mówiło, aż w końcu się ulitowałam i obejrzałam :) nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńSłodkie mordeczki, cudne ... mam nadzieję że znajdą dom :)
OdpowiedzUsuńOczywiscie, ze trzeba tym cudenkom pomoc! Sama rok temu przygarnelam jedno zabiedzone, sliczne kocie i jest to najwiekszy skarb! Fajnie, ze sie w to zaangazowalas. Daj znac jak najszybciej czy udalo sie znalezc tym maluchom przyjazna przystan :)
OdpowiedzUsuńja też bym wzięła, ale mam obok domu ulicę i wszystkie moje koty na niej kończą swój żywot (już trzy....), a mam jednego w domu, ale on nie toleruje towarzystwa innych kotów....
OdpowiedzUsuńja jestem ze wschodu, a poza tym kotka bym nie mogla przyjąć, ale z chęcią zamieszczę banerek na blogu. Będzie w zakładce z konkursami, ale są tam banerki dot. wszelakich akcji w jakich biorę udział, a ten banerek będzie na górze :) mam nadzieję, że kociaki niedługo znajdą dom, bo są naprawdę urocze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
http://oliwkowepasje.blogspot.com/
oliwkowepasje@gmail.com
Zgłąszam się - baner jest+ podałam te numery telefonów .Chętnie bym się zajęła takim kociakiem , ale mieszkam w bloku i nie miałby odpowiednich warunków:( Więc dołoże wszelkich starań by znalazły dom i dodam post na pingerze.
OdpowiedzUsuńKontakt:
modelinka10024.blogspot.com
karolcia10024@interia.pl
I ten nieszczęsny pinger: karolcia10024.pinger.pl
Witaj Aniu kochana.
OdpowiedzUsuńBanerek chętnie umieszczę, dla takich akcji aż chce się pomóc. Oby tylko to coś dało.
Najserdeczniej pozdrawiam :)
Śliczne te kotki. Zamieściłam banerek u siebie i mam nadzieję, że znajdą ciepły dom. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjest już banerek, jeszcze podam namiary na Ciebie na mojej stronie na fb :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI jak tam kotki, czy znalazły w końcu dom na stałe?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!!
Umieściłam banerek u siebie. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPal licho cukierasy, oby tylko rozsyłanie wieści pomogło :) Wrzucam baner na samą górę strony, bo nie wiem, czy serduszko znalazł już dom. Pozdrawiam gorąco! Marta
OdpowiedzUsuń