sobota, 13 kwietnia 2013

Pin up box - lokatorka

Przedstawiam mieszkankę pin up'owego pudełka z przedostatniego posta - tadaaaam :)

 
PIN UP czyli po angielsku przypiąć, powiesić – np. plakat z piękną dziewczyną. W latach 40 i 50 XX wieku na plakacie tym była by właśnie dziewczyna w stylu pin up (stąd nazwa).
Dziewczyna uśmiechnięta, nieco frywolna, pełna kokieteryjnego wdzięku. Ubrana w rozkloszowaną sukienkę lub samą bieliznę, koniecznie w towarzystwie pończoch.

Makijaż dziewczyny pin up jest charakterystyczny i wyrazisty – podkreślone brwi, mocna czarna kreska na górnej powiece, długie (często sztuczne) rzęsy, zarumienione policzki i mocno pomalowane na czerwono usta.
Charakterystyczną fryzurą są głównie loki podpięte po bokach, grzywka - koniecznie podwinięta lub w formie dużych loków.
Najsłynniejszymi przedstawicielkami nurtu pin up były Marilyn Monroe i Betty Grable.


Dla mnie osobą kojarzącą się z pin up jest Gil Elvgren – amerykański malarz, autor portretów takich właśnie dziewczyn z kalendarza. Jego kryterium było proste – modelka miała mieć buzię piętnastolatki, osadzoną na pięć lat starszym ciele.
Chętnych na zobaczenie modelek i obrazów Elvgrena odsyłam pod adres.

Operetta (córka Upiora z Opery) jako postać ubiera się w stylu rockabilly więc do pin up jej bardzo blisko. Od razu skojarzyła mi się z taką stylistyką. Zmyłam jej oryginalny tatuaż i namalowałam nowy. Miał być nie za duży ale jak to z tatuowaniem bywa – dałam się wciągnąć ;)

Poniżej cały stworzony przeze mnie zestaw i Operetta in crudo.








Autorką zdjęć jest moja przyjaciółka – dziennikarka radiowa i fotograf – Agnieszka Wywiał. Jest też właścicielką wykorzystanych podczas sesji strojów i rekwizytów.
Sukienkę uszyła Aneczka Laleczka (allegrowy pseudonim).

W kolejnym poście będą już same zdjęcia bez gadaniny, a na koniec trochę prywaty czyli ludzi z lalkami relacje :)))

Życzę wam udanej niedzieli i miłego tygodnia a specjalne całuski przesyłam dla Agi W. :)

14 komentarzy:

  1. śliczna jest:))pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna i ma styl :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał jaka , och cudne zdjęcia :)
    Miłej niedzieli ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. przecudna laleczka,wszystko idealnie ze sobą zgrane i dobrane i te małe pudełeczko na buciki własnorecznie zrobione!

    OdpowiedzUsuń
  5. super zdjęcia i lalka też :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny ten tatuaż (jestem miłośniczką dziarek - sama mam cztery i wciąż kombinuję nad następnymi... ;)). Czy pokażesz go z bliska?
    Sukienka też piękna. Wszystko super się ze sobą komponuje. Az chce się zakrzyknąć - więcej fotek! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy post,dużo wyjaśnień!Lala fajna!

    OdpowiedzUsuń
  8. Niesamowita lala i jej pudełko! tatuaże super:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja tam lubię jak piszesz, można się ciekawych rzeczy dowiedzieć, sama może nie interesowałabym się takimi, ale jak piszesz, a ja do Ciebie zaglądam to z miłą chęcią poszerzam horyzonty ;) zaszalałaś - lokatorka piękna jest - od stóp do głów, zarówno w odzieniu jak i bez niego! świetna robota :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niezła z niej laska :)
    Świetnie razem wyglądacie.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo mi się podoba Wasze wspólne zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu stworzyłaś niesamowitą lalkę z jej indywidualnym stylem,bardzo przypadła mi do gustu.
    Ostatnie wspólne zdjęcie, to rewelacyjne ujęcie,super wyglądacie razem:)))

    OdpowiedzUsuń